Od połowy marca doświadczamy nieoczekiwanej zmiany, a zmianie często towarzyszą silne uczucia. Do różnych inicjatyw wspierających dobrostan dołożyłyśmy swoją cegiełkę, organizując między innymi spotkania „Empatia w dobie kryzysu” w kilku dużych organizacjach.
Kolejny raz doświadczyłyśmy, jak ważne i uwalniające jest stworzenie bezpiecznej przestrzeni na mówienie o swoich uczuciach i na bycie słuchanym na głębszym poziomie i jak bardzo wielu z nas nie doświadcza tego w codziennym życiu.
Jednocześnie widzimy jak popularna w naszym społeczeństwie jest postawa „radzenia sobie” , co znaczy najczęściej usiłowanie nie czucia emocji i wchodzenia w nawykowy tryb działania. Takie zachowania być może wspierają nas na „tu i teraz”, na dłuższą jednak metę, mogą nam nie służyć.
Co daje nam kontakt ze swoimi uczuciami, nazywanie ich? Uczucia nazywamy czasami w Porozumieniu Bez Przemocy „potrzebowskazami” , sygnałami z ciała, informującymi nas o tym, że nasze potrzeby są, albo nie są zaspokojone. Gdy pozwalamy sobie na nie, otwiera się przed nami ogrom naszego wewnętrznego świata z mnóstwem informacji o tym, czego naprawdę potrzebujemy.
Będąc w kontakcie ze swoimi potrzebami mamy szansę na wybranie działania, które pomoże nam w ich zaspokojeniu. Jeśli zaczniemy robić to świadomie, zaczynamy stwarzać życie które nam najbardziej służy. Ta świadomość uczuć i potrzeb oraz szczere mówienie o tym, daje nam oraz osobom, z którymi żyjemy i pracujemy sprawczość, pozwala na szukanie rozwiązań typu win-win, takich, które pozwolą nam na uwzględnienie potrzeb wszystkich.
Spróbujcie wykonać poniższe ćwiczenie i sami sprawdźcie, jak i czy Wam ono służy:
Pomyślcie o trudnej sytuacji, która przydarzyła się Wam w ciągu ostatnich dni. Sytuacji, która wywołała w Was poruszenie, może nawet irytację. Może to był jakiś komunikat, który Wam ktoś powiedział lub krytyka?
- Spróbujcie usłyszeć swoje myśli na temat, może pojawia się jakiś osąd „Ktoś jest jakiś” „Ktoś czegoś jak zwykle, nigdy lub zawsze czegoś nie robi lub robi’? Nie zagłuszajcie tych myśli, posłuchajcie ich.
- Opiszcie teraz tą sytuację to za pomocą języka faktów, tak, jakby nagrała to kamera.
- Pomyślcie jakie uczucia pojawiły się. Może to irytacja lub zaskoczenie? A może żal? Skorzystajcie z przykładowej listy uczuć zamieszczonej pod tym linkiem: http://www.paulinaorbitowska.pl/blog/przykładowa-lista-uczuć
- Teraz pomyślcie, o jakich ważnych potrzebach mówią Wam te uczucia? Co jest dla Was ważne, czego chcielibyście więcej? Skorzystajcie z przykładowej listy uniwersalnych ludzkich potrzeb zamieszczonej pod tym linkiem: http://www.paulinaorbitowska.pl/blog/przykładowa-lista-potrzeb
- Czy jest coś, co możecie zrobić, o co możecie poprosić, by mieć tego więcej? Może chcielibyście sformułować jakąś prośbę do siebie lub do kogoś innego?
Zastanówcie się, jak teraz się czujecie? Czy coś się zmieniło w Waszych odczuciach na temat tego zdarzenia?
W tym ćwiczeniu nie chodzi wcale o to, by znaleźć jakieś konkretne działanie i to jest zupełnie ok, jeśli Wam się nie udało go znaleźć. Celem tego ćwiczenia jest przekierowanie uwagi na to, co jest dla Was ważne, co jest esencją Waszego doświadczenia. Nazywamy to „empatią dla siebie”, którą możecie podarować sobie każdego dnia rano lub wieczorem, szczególnie teraz „w dobie kryzysu”, empatia dla siebie może stać się częścią naszej higieny emocjonalnej, tak jak dezynfekcja dłoni czy noszenie maski. Tym razem to maska pełna empatii.
Paulina Orbitowska-Fernandez– trenerka komunikacji empatycznej, coach, trenerka eduScrum, facylitatorka systemowej transformacji w nurcie NVC oraz neurobiologii, nauczycielka akademicka komunikacji międzykulturowej, więcej informacji na stronie: www.paulinaorbitowska.pl
Marzanna Maciejewska – ekspertka i coach Inteligencji Emocjonalnej, trenerka komunikacji empatycznej, więcej informacji na stronie www.marzannamaciejewska.pl